Literatura psychologiczna i fantastyczna

Nie, nie zaprzeczę

wiesz co andrzej, mysle ze przeszadzasz, ksiazki nie sa do podcierania! pomysl co powiedzialby ktos z sredniowiecza o twojej opinii! wtedy to byla swietosc! Mysle ze zle ze ludzie dzis nie doceniaj wartosci ksiazek, moze to cos tak bardzo powszechnego, a jednak nie zdajemy sobie sprawy, jak bylo dawniej gdy czytac umialo tylko kilku klechow na cale miasto
jedyna ksiazka ktora sie moze nadaje do podcierania to nasz podrecznik od bioli Wink

a tak w ogole juz ci tlumaczylem: jak mozesz oceniac ksiazkeczytajac jedynie jej streszczenie?? Andrzejku!!
Argument: porownaj sobie filozofie, system moralny i cele ktore przyswiecaja wiedzminom a smoczym jezdzcom! Jak chcesz to zrobi ci kiedys krotki wyklad, bo chyba jako jedyny w klasie przeczytalem zarowno kilka ksiazek spakowskiego , jak i Paoliniego, wcale sie tym nie szczyce, ale mysle ze moge ci pomoc

Gran Maestre napisał:

jedyna ksiazka ktora sie moze nadaje do podcierania to nasz podrecznik od bioli Wink

Ojj, tu się nie zgadzam. Zapytano kiedyś w ankiecie redaktorów pewnego pisma jaka jest najnudniejsza książka jaką znają. Któryś odpowiedział "dowolny podręcznik do biologii". Jeszcze niedawno zgodziłbym się z tym stwierdzeniem, ale po naszym widzę, że autorki starały się zainteresować czytelnika. Może podręcznik nie jest bardzo pasjonującą lekturą, ale nie jest aż tak nudny jak inne tego typu. Za to bardzo niemile wspominam podręczniki do geografii w gimnazjum. O matko, było toto tak topornie napisane, że życ się odechciewało (a co dopiero się uczyć)

Primum: Radzę popracować nad tematem wątku. Dla jego własnego dobra.
Secundo: Popracujcie również nieco nad stylem wypowiedzi. Tu nie chodzi o to, aby napisać, ale o to, żeby dało się przeczytać co chciałeś napisać, nawet, jeśli stworzyłeś bełkot. Aha, i pamietać o "Edytowaniu".

Temat pod obserwacją.

Encyclopedia of Arda napisał:

From the highest tower of Barad-dûr, Sauron kept an unceasing watch on the lands and kingdoms of Middle-earth.

</OFFTOP>

Gość

Krogulczas primo to nikt cie o zdanie nie pytał Nie musiał. Od tego jestem modem żeby było to pilnowane. Dlatego właśnie radzę się zastanowić jeśli chcesz utrzymać przy życiu ten temat.krogulczas
secundo zgadzam się z grzegorzem podręcznikt do biologii do niczego się nie nadają
a po trzecie paolini może jest dobrym pisarzem ale takie podobieństwo to jednak jest przegięcie
a po czwarte Tollkien i Sapkowski rządzą fantastyką

jednak bede musial ci zrobic wyklad ;-(

Gość

no mistrzu kazdy ma prwawo do wlasnego zdania o literaturze ja akurat pana paoliniego nie trawie bo powoli popada w schemat ja wiekszosc nowych powiesci fantasy a taki schemat to : druzyna, cel, mnostwo magii, rzeznia i to jest typowy schemat

Całe szczęście, że nie wszystkie fantasy są takie...

Wszystkich, których interesuje problematyka fantasy zapraszam na moją stronę do lektury mojego ciekawego(mam nadzieję Very Happy

) , ale dla niektórych zpewnościa bulwersujacego eseju "Tolkien a ontologia fantasy."

Aleksander napisał:

zapraszam na moją stronę do lektury mojego(mam nadzieję Very Happy

)

NMSP

Ciekawie to wygląda dopóki ktos się nie domyśli do którego stwierdzenia jest to komentarz Wink

Żeby nie czepiać sie słówek tylko - esej pojawi sie w gazetce? Są już jakieś konkrety odnośnie daty jej wydania? Razz

Co do mojego potknięcia: dzięki już poprawiłem.
Nie, esej nie znajdzie sie w gazetce jest materiałem "exclusive" dla forumowiczów.

Wysłany: Sob 13:29, 04 Mar 2006

ja bym chcial powiedziec andzrejkowi tylko jedno: nie czytales paoliniegoa, a skoro masz wrazenie, ze smoczy jezdzcy sa podobni do wiedzminow, to streszczenie ktore czytales jest bardzo nieudolne Wink

jak chcesz to ci moge w szkole wytlumaczyc jakie sa roznice pomiedzy oboma klasami wojów, juz to mowilem , a tu mi sie niecuhce rozoisywac