Noc Kinożerców

Witam!! Zapraszam do wyrażanie swoich opinii na temat odbywających się systematycznie Nocy Kinożerców. Impreza na pewno wszystkim znana i wydaje mi się odbierana pozytywnie. Krytyka, poparcie, opinia na temat kawy która nie smakuje jak kawa… Musze przyznać że do założenia tego tematu zainspirował mnie przegląd horrorów, który był wczoraj Very Happy

Co na temat imprezy? Filmy przeciętne( nie chce was katować ich recenzją), ale za to napisze coś o klimacie. A ten dopisał Very Happy

Pozdrowienia dla zwyrodnialców z pierwszego rzędu i oczywiście dla Karoliny i pozostałych których widziałem a nie wspomniałem o nich  Kosztowaliśmy wypieków, kawy i „wychowawczych” planów Pana Profesora Borowicza ( ludzie nie idźcie na informatykę!!!) A propos PPB pozdro dla niego, nie zapomnę na długo jak wrzucałem go na scenę i udawał zombiaka Very Happy

„ Ty gościu malinowy to nowe spodnie były, mama mnie zabije w domu Very Happy

)
Kto nie był niech żaluje!!!

Gość

Uffff …… spodnie całe wiec jeszcze żyje Very Happy

…… wiele rzeczy się wczoraj nauczyłem heheh Very Happy

… np. nie wolno siadać w pierwszym rzędzie bo w brutalny sposób rzucą was na scenę … i potem będziecie mieli problemy w domu (patrz spodnie Very Happy

)….. po drugie …hehhehe film „Piła II” ….. może nie będę pisał…. Wtajemniczeni wiedzą heheheh…..

Byłem dwa razy na takich imprezach i obie były do …. hmhmm tj. nieciekawe Very Happy

….. zła organizacja i źle dobrane filmy….i oczywiście zachowanie niektórych …. zresztą punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i to dosłownie ……. Na pierwszym filmie wylądowałem na balkonie. Dobrze że w kinach trzeba czytać bo inaczej nic bym z filmu nie wiedział. Za to dowiedziałbym się dużo ciekawych rzeczy o źle działającym Internecie i problemach z programem nero Very Happy

…. „ no wiesz tiiiit wczoraj miałam problem z tym tiiiiit programem do ściąganie tiiiit i nie mogłam tiiiit tego tiiiiit , tiiiiiit ściągnąć tiiiiit, i tiiiiiit nero tiiiit …..” i tak przez godzinę, a obok dla odmiany nie było tiiiit tylko pssssssss . Drugi film obejrzałem siedząc w drugim rzędzie i ta było najlepsze miejsce, cisza, spokój ….. natomiast trzeci film już z pierwszego rzędu i to był błąd ale o tym pisałem wcześniej heheheh….

Nie wiem czy wybiorę się na kolejne „Noce nieprzespane”. Najlepiej jest jednak siąść w mniejszym gronie znajomych i lubiących odpowiednie klimaty. Obraz będzie co prawda mniejszy ale jakościowo lepszy. Dotyczy to również dźwięku.

Wczoraj było wesoło i niech tak zostanie …… a teraz towarzysze śniegowi i goście malinowi musze naostrzyć piłę….. Very Happy

P.S. To nie była kawa ....tylko ..............

Dzisaj rano przyszedł do mnie El Ambasadore, i kurde teraz żałuje że mnie wczoraj nie było, no ale głupich nie sieją sami się rodzą Very Happy

Naprawdę żałuję. Sad

Dziękuje za krótką recenzję Panie Profesorze. Ale chyba w pierwszym rzędzie nie było aż tak źle…(oczywiście poza wrzucaniem szanownego Pana na scenę). Muszę przyznać, że organizacja „ Nocy Kinożerców” nie stoi na wysoki poziomie( szwedzki stół, obraz, dźwięk, towarzystwo, ale trzeba się cieszyć z tego co mamy( a jak pewnie wszyscy wiemy z kinematografią w naszej wsi niezbyt). Może wreszcie coś na tym poletku się zmieni( ale przeglądy, „Noce..”, czy niejaki festiwal a etiudę filmową  . Nie będę narzekał tylko lece do Radzia i startujemy z nową produkcją… Może w nasze ślady pójdą inni. A propos klimat podczas sesji z DVD i popcornem jest, tylko kiedy w kinie zaczyna się film…dreszcze Very Happy

Spodnie całe, cały naród jednoczy się w szczęściu…
Mógłby Pan swoim „kolegom” z balkonu kilka tipsów dotyczących Internetu podrzucić, przecież się Pan na tym zna…(podobno)
A Radziu wie jak ma zrobic następnym razem

Szczerze mówiąc... żałuję że mnie tam nie było. Głupi humor przeważył wszystko, za co teraz mam ochotę go zabić. Tylko... ej!! gdzie on jest ?!?

Mam nadzieje, ze nastepnym razem będzie równie fajnie...

Czekamy na Majeczke z otwartymi ramionami Very Happy

Oczywiście w I rzedzie miesce dla Ciebie Very Happy

Jeszcze ktoś dopisuje się do listy żałujących?? Twisted Evil

No jasne!!hehehe Ja sie dopisuje, bo baaardzo zaluje ze mnie nie bylo!!Slyszalam pare fajnych komentarzy na temat tej nocy!!hehhee Very Happy

Nastepnym razem prosze zostawic mi miejsce i sila wyciagnac z domu!!hehe i jeszcze pare zalujacych osb, ktore nie wpisza sie na ta liste Sad

Prosze o jakis emocjonujacy reportaz z tej ekscytujacej nocy!! Very Happy

Pozdrawiam wszystkich kinomaniakow!! buzka

P.S. Wszyscy cali???? Very Happy

To trzymajcie tam dla mnie miejsce następnym razem Wink

Koniecznie rząd pierwszy. Mam nadzieję, że nie wszyscy z pierwszego lądują na scenie...

I rząd jak najbardziej dla Ciebie i innych którzy już teraz żałują i dopisują się do listy Very Happy

Wszystkich nie wrzucają, np. mnie. Dlaczego? Spytajcie PPB kto go wrzucił na scene a dowiecie sie Twisted Evil

Filmożercy! I ty Doktorku nie zapominajcie, że ja mam na stałe zarezerwowane miejsce w I rzędzie! Nie moja wina, że nie przyszedłem. Fajna imprezka była (szkoda, że się nie załapałeś bo jeszcze troszeczke zostało... torciku Wink

)
Niedługo trzeba będzie wysłać petycje do WDK o wydłużenie pierwszego rzędu Laughing

Ptyś, nikt o Tobie nie zapomina. Nie martw się, jeżeli o mnie chodzi to nie zajmę Twojego miejsca, mam zaklepane swoje Wink

Nie wiem, czy gdyby wydłużyli I rząd to była by taka frajda związana z zaklepywaniem Cool

A jeżeli chodzi o ostatnią nieobecność - Ptyś, czy Ty też miałeś wtedy impreze ??

nie ma Boga ale jest... napisał:

Nie wiem, czy gdyby wydłużyli I rząd to była by taka frajda związana z zaklepywaniem Cool

No fakt co to za frajda przychodzić na gotowe, Czekanie na rozpoczęcie, przeciskać się w kolejce, wbijanie łokci w ciało przeciwnika... to jest to Very Happy

.
A jeśli chodzi o impreze to nie ja miałem tylko ja byłem. Torcika by starczyło dla dwóch osób (cała butelka została zanim odjechałem Laughing

)

No ja właśnie w tym sensie, ja też nie u siebie ( to była parapetówa, a ja się nie wyprowadziłam jeszcze). I jak wychodziłam (chyba później niż oni z kina), to też troszku jeszcze zostało, torcika by starczyło dla jakiś .. 4 osób?? I to torcik nie byle jaki Wink

...i tym sposobem odeszliśmy troche od tematu Cool

Dobrze koniec już o torcikach, musze przyznać że na oba mam teraz ochotę… Życie jest sztuką wyboru…hehe. Okej miejsca zaklepywane dla wszystkich, petycja już się pisze… Pomyśleć, że 2 lata temu ludzie na nas Pierwszorzędowców patrzyli jak na oszołomów. Widać jest nas dużo w Radomsku Very Happy

Spodziewam się napływu postów po następnej imprezie z serii „Nocy Kinożerców” na którą oczywiście wszystkich forumowiczów zapraszam

Mam przyjemność, tu i teraz obwieścić wszem i wobec fakt zbliżającej się do nas wielkimi krokami(powstać…) XII „Nocy Kinożerców” (…spocząc) Tak, już po raz dwunasty Stowarzyszenie Młode Radomsko i MDK zapraszają nas na(myślę, że sztandarową) imprezę. Wszystko zaczyna się o godzinie 19, 3 czerwca roku pańskiego 2006. Cena, którą przyjdzie nas zapłaci za uczestnictwo w tym wydarzeniu to 15 złotych polskich. Z chwilą, kiedy piszę ten tekst nie jest nam znana dokładnie godzina rozpoczęcia oraz cena biletu, na stronie MR nie ma żadnej(sic!) wzmianki o NK a info mamy z portalu Wirtualne Radomsko ale godzinę i cenę podaję z własnego doświadczenia Very Happy

Wiem, wiem to co najważniejsze… Na szwedzkim stole będzie można zjeść… Very Happy

No dobra filmy które kinojadki oblookają to:
„Pokój syna”,
Reżyseria: Nanni Moretti
scenariusz: Nanni Moretti, Linda Ferri, Heidrun Schleef
obsada: Nanni Moretti, Laura Moranate, Jasmine Trinca, Giuseppe Sanfelice,
gatunek: dramat
kraj: Włochy / Francja
rok produkcji: 2001
czas trwania: 99 min
„Dom z piasku i mgły”
Reżyseria: Vadim Perelman
scenariusz: Vadim Perelman (na podstawie powieści Andre Dubusa III), Shawn Lawrence
obsada: Jennifer Connelly, Ben Kingsley, Ron Eldard, Shohreh Aghdashloo,
gatunek: dramat
kraj: USA
rok produkcji: 2003
czas trwania: 126 min
”Nie ma mocnych” Very Happy

Reżyseria: Sylwester Chęciński
scenariusz: Andrzej Mularczyk
obsada: Wacław Kowalski, Władysław Hańcza, Anna Dymna,
gatunek: komedia
kraj: Polska
rok produkcji: 1974
czas trwania: 95 min
Aha tym razem wszystko opiera się na haśle „ Trzy oblicza rodziny” a na tytuł tej odsłony miały wpływ „Dni rodziny”. Z tego co się orientuję wiedza o filmach, które obejrzymy jest znikoma (nie licząc „Nie ma mocnych” Very Happy

) Będzie niespodzianka, a z doświadczenia wiem, że organizatorzy dopilnują żeby była to pozytywna niespodzianka. Krótkie opisy filmów znajdziecie na stronie [link widoczny dla zalogowanych] Jeśli ktoś_coś_wie_więcej o tych produkcjach to prosiłbym żeby napisał swoja krótką recenzję Very Happy

No to tyle ja wchodzę na ślepo. Oczywiście zbieram tutaj podpisy osób, które mają ochotę siedzieć w pierwszym rzędzie Very Happy

Jeszcze raz serdecznie zapraszam!!!