Pani Machaj wraca od września.... !!!!!!!!!!!!!

Alert..... Crying or Very sad

Pani Machaj wraca od września, i chce znowu być naszym wychowawcą, ale nie wie jeszcze, jak to wyjdzie... mam nadzieję, że nie wyjdzie, a Wy piszcie tutaj, co o tym sądzicie... bo ja nie chcę, nie chcę, nie chcę, nie chcę,

N I E C H C Ę Exclamation

Sorry Maja, ale pierwotna forma posta była niezbyt zgodna z regulaminem. Alex.

Mogę obiecać tylko tyle, że porozmawiam sobie w stosownym czasie z panią Machaj na ten temat, gdyż sam mam ochotę na chwilę szczerości wobec niej, również w imieniu klasy. Mam nadzieję, że uda mi się z nią szczerze porozmawiać o tym, jakie klasa ma o niej zdanie jako nauczycielu ale przede wszystkim jako wychowawcy. Więcej gwarantować nie mogę, lecz zrobię co w mojej mocy, aby pani Machaj wychowawcą jednak nie została, no chyba, że w ostateczności.

Trzeba także porozmawiać na ten temat z CAŁĄ klasą i przedstwić im problem. Jeżeli będzie trzeba pójdę do pani dyrektor z odpowiednią petycją. JA nie mam nic do zarzuceni pani profesor Machaj tylko że pan Borowicz przez te klika miesięcy jak jest naszym wychowawcą dużo bardziej interesował się życiem naszej klasy niż pani profesor przez pół roku. Moim zdaniem pan Borowicz będzie lepszym wychowawcą tylko pozostaje jeszcze pytanie czy pan profesor będzie chciał dalej być naszym wychowawcą??

Przyłączam się. Nie mam nic do pani Machaj, ale zgadzam się z Radziem. Widać, że psorowi Borowiczowi trochę zależy na tej IF i stara się jak może nam pomagać. Natomiast pani Machaj...Każdy wie jak było.
Jeśli powstanie owa petycja, to podpiszę się pod nią obiema rękami.
I jeszcze jedno: od września chyba znowu przestanie mi się chcieć uczyć hisorii...

P.S. Jeśli ktoś może, to proszę przeprosić ode mnie pana profesora za nieobecność na rekolekcjach. Miałam znaleźć ofery wycieczek, ale tak zabalowałam z chórem, że się rozchorowałam. Sad

1) P.Borowicz nie był na rekolekcjach, nie miałas Paulinko za co przepraszać, chyba ze przepraszasz nas... Wink

2)teraz skoro już niemal na pewno wiadomo, ze p.Borowicz zostanie naszym wychowawcą , pozostaje drugi, bardziej mnie trawiący problem - przeciez p.Machaj znowu nas bedzie uczyc historii!! Ale ja nie chcę! Pan Ozi jest duzo fajniejszy, NA PEWNO cos sie u niego nauczymy, porownajcie sobie chociaz pierwsze półrocze z drugim... ;-(

Jedyna mozliwosć , która mogłaby mnie jakoś usatysfakcjonować, to ze p.Machaj uczy nas jedynie WOS-u (mało bedziemy miec , jak zdaje mi sie, godzin), a obecny nauczyciel historiiiiiiiiiiiii pozostaje
szkoda tylko,ze to mało mozliwe, jak juz zapewne niektóre osoby słyszały...

Gran Maestre - ale to nie może być powód do tego, żeby nie spróbować... Trzeba już teraz zacząć działać - musimy się już zacząć starać, żeby prof. Ozzi został!! Nie możemy się poddawać, bo wiem, że są wśród nas tacy, którzy mówią "nie ma szans" z góry skazując się na przegraną. Dopóki nie spróbujemy, nie dowiemy się, na czym stoimy (bo ja na przykład już teraz chcę wiedzieć, kto będzie mnie uczył historii) a mamy do tego pełne prawo!! Ale nie dowiadywać się u PPB, tylko u pDyrektor..! Tym bardziej, że prof. Ozzi jaki jest, taki jest - ale jest lepszy od poprzedniczki...

Ludzie pani machaj nie zostanie naszym wychowawca po pierwsze bo my jej nie chcemy a po drugie PPB juz zostaje u nas bo tak zarzadzi dyrektorka bo jak nie to rastamani i banilonczycy ida murem na gabinet i razem zlopia bimber oraz pala ziolo.

Andrzej proszę Cię popraw ten post. Duże litery polskie znaki. Uwaga!! Będę dawał ostrzeżenia za posty, które wyglądają jak ten tutaj !!

Przekonany zachętą Majki, mam propozycję: URZĄDZIMY KRUCJATĘ!!!
Hip, hip! Hurra!
Hip, hip! Hurra!
Hip, hip! Hurra! Hurra, hurra, hurra!

Nie bedziemy oczywiście mordować Żydów, nie sprzymierzymy sie z masonami, ani nie bedziemy handlować dziećmi, postaramy sie natomiast zeby p.Oziembała uczyl nas histy. Zaczalem juz nawet zbierac argumenty i informacje, by moc sobie i nam ułatwic zadanie.

1)P.Ozzi prawdopodobnie zostaje juz u nas w szkole (p.Hał. odchodzi)
2)P.Ozzi jest duzo lepszym nauczycilem niż p.Machaj
3)Kto lubi i teskni za p.Machaj?

Czekam pod spodem mojego postu na wasze propozycje co do przebiegu tej niewątpliwie strasznej, budzacej grozę, emanujacej niebezpieczeństwem "MISSION IMPOSSIBLE". Jakie podjąc dzialania? Kto pojdzie gadac "z górą"? Czekam na odpowiedzi.

P.S. Nigdy w zyciu nie brałem w żadnych dzialaniach, ktore mialyby na celu coś takiego, wybaczcie mi wiec moją amatorszczyznę.

Coś mi się wydaję, że w moim obowiązku leży zajęcie się tą sprawą.
Tak więc czekajmy co z tego wyniknie.

Obyło się bez krucjaty?? Wink

Mam nadzieję, że profesor O. vel Ozzie zostaje. Jest jaki jest, może niesprawiedliwy względem uczniów, ale... i tak wole Pana profesora od Pani profesor. Bez nazwisk Wink

I chyba nikt się nie dziwi, że wolę nauczyciela który trochę wymaga...

Jak dla mnie Ozzy to spełnienie marzeń klasy humanistycznej. Nie przegina, bo ma ludzkie i przyzwoite tym samym wymagania. Da się z nim swobodnie pogadać, bo nie utnie tematu na początku rozmowy (jak co niektórzy nauczyciele z którymi miałem styczność pod tymże kątem). No i wreszcie potrafi wytłumaczyć temat w przystępny sposób.
Mogło być lepiej np. mogli nam przysłać świetną historyczkę z mojego gimnazjum, panią Skupińską, ale z tego co jest też jestem zadowolony.
Pozostaje tylko załatwić kwestię, aby to właśnie Ozzy nas uczył na stałe.

Krogul akurat w tej sprawie nasza wspolpraca by sie przydala musimy współdziałać
i wybrać się do pani wice dyrektor z nią akurat da się normalnie pogadać i złatwić pewne sprawy - chociążby załatwienie prze ze mnie wypadu na ten wykład o konstytucjach na 5 minut przed wyjściem.

Normalnie pogadac z pania wicedyrektor? No.. hmm.. może.. jak znajdzie dla was czas Razz

.
P. Ozzy, jak każdy człowiek ma swoje "zady i walety". Najważniejsze, że ma wiedzę i nie ma jakichś szalonych wymagań (jak to już zauważył Krog). Ja, jako leń będę jednak trzymał kciuki, by wróciła do nas pani Machaj. Jedna wolna lekcja więcej Smile