Nowy nauczyciel, czyli.... KTO??

Chyba trzeba coś napisać na temat historii i nie tylko... Nawet jak nikt z Was tego nie przeczyta, to przynajmniej będziemy o tym pamiętać w następnym semestrze (będziemy Question

)
Sytuacja jest dość niezręczna. Zostaliśmy bez nauczyciela i wychowawcy - Wychowawcy, który nie poinformował nas, iż wkrótce zostaniemy pozbawieni wychowawstwa, tym samym - historyka. Na szczęście ta sprawa szybko się sfinalizowała. Pozostał jednak niesmak, przynajmniej ja go odczuwam, że o odejściu prof. Machaj dowiadywaliśmy się z plotek.
Nadal jednak nie wiemy, kto będzie uczył nas historii. Napewno nikt z naszej szkoły, choć są i tacy, którzy chcieli by tego... W gruncie rzeczy, chciałabym już wiedzieć, co czeka mnie w nowym semestrze. Czy naprawdę trzeba chodzić do wróżki, żeby dowiadywać się takich rzeczy Question

Nie lubię wróżek, cyganek tym bardziej...

...a propo,ma ktoś skuteczny sposób na cyganki Question

Wysłany: Pią 21:15, 17 Mar 2006

No cóż. Sama ten temat założyłam, i zapowiada się na to, że sama go będę prowadzić (jak pamiętnik Rolling Eyes

)
Poznaliśmy już nowego nauczyciela, moim zdaniem lepszego (nie urągam tu niczyim zdolnościom pedagogicznym i nauczycielskim Exclamation

). Historia na pewno stała się ciekawsza pod względem przekazywania nam wiedzy. Można nawet robić notatki, bo nie jest to już bezsensowne przepisywanie z książki, gdyż, na ile się zorientowałam, na tym właśnie opierały się nasze lekcje za panowania profesor MM - na czytaniu z książki. Osobiście życzyła bym sobie, aby ów nauczyciel - profesor Oziembała (bo tak poprawnie pisze się to nazwisko, czym może nie tyle byłam zaskoczona, co nieco zdegustowana Wink

) uczył nas po kres dni spędzonych w tej szkole (chyba, że ktoś planuje dłużej niż trzy lata Shocked

...żartuje) . Co Wy o tym sądzicie?

Wysłany: Nie 12:30, 19 Mar 2006

Zgadzam się z Tobą w 100%. Niechce mi się dzisaj pisać referatów więc powiem krótko: W końcu chce mi się uczyć historii